Tak tak wiem... pobijcie mnie... Po prostu nawał nauki odbiera mi całą przyjemność z pisania i wenę. Ale dzisiaj postaram się napisać chociaż cokolwiek.
_________________________________________________________
Blond włosa, otworzyła drzwi swojego mieszkania, obejmując wzrokiem całe pomieszczenie. Jej wzrok zatrzymał się na salamandrze, siedzącym na oknu i szczerzącym jak głupi do sera.
- I co Lucy? Pomóc Ci? - zeskoczył z parapetu nie czekając na odpowiedź. Podszedł do dziewczyny i objął ją w pasie mocno przytulając. - Teraz będę miał Cię na oku 24h na dobę. - zaśmiał się. Pocałował dziewczynę w czoło.
- Ale do łazienki włazić nie będziesz? - zapytała.
- Hmmm Zastanowię się. - uśmiechnął się łobuzersko.
Brązowooka zaczerwieniła się.
- Nie radzę podglądać bo zabiję. - niby uroczy uśmiech, a przeraziła Dragneel'a.
- Zgoda. - zaśmiał się nerwowo, łapiąc za tył głowy.
Blondynka zabrała się za pakowanie, dając Natsu coś do zjedzenia żeby nie przeszkadzał.
Po godzinie przed budynkiem stało 5 kartonów ubrań i innych pierdół. Lucy wezwała Vargo alby pomogła z kartonami, zabierając je tunelem pod dom Natsu. Lucy postanowiła wybrać się jeszcze do miasta po coś do jedzenia na obiad, a smoczy zabójca chcąc jej towarzyszyć, mocno oberwał w łeb i został wysłany do domu, aby posprzątał. Chcąc czy nie chcąc, usłuchał się i skierował do domu.
Lucy
Natsu to głupek, ale jednak kocham tego głupka. Mimo że ostatnio nie odstępuje mnie na krok, to wcale mnie to nie przeszkadza. Robi się późno. Powinnam się pospieszyć, bo jeszcze przyśle tu Happy'ego. Niech lepiej zdążą posprzątać zanim wrócę. Bo nie podaruję!
Zaśmiała się. Po czym weszła do najbliższego sklepu spożywczego.
Natsu
A tak bardzo chciałem z nią iść. Tak bardzo ciągle chcę mieć ją przy sobie.
- Natsu! Rusz tyłek. - Niebieski kot podfrunął do zamyślonego chłopaka i zrzucił mu na głowe mokrą ścierkę.
- Happy! Mokre! - wydarł się Dragneel. - Co ty wyrabiasz. - dodał spokojnie.
- Lucy kazała mi Cię pilnować, żebyś posprzątał. - uśmiechnął się dumnie.
- Czym Cię przekupiła?
- Obiecała mi rybkę! - kotek latał w kółko pod sufitem i wesoło podśpiewywał coś o rybce.
___________________________________________________________
Przykro mi że wyszło tak lipnie, ale naprawdę nie mam siły aby pisać dalej jutro mam próbne testy z matmy <wyrywa sobie włosy> W najbliższym czasie postaram się lepiej.
Luzik :D Kazdy ma duzo na glowie, po za tym ten blog twoje hobby, a my tu tylko po to by rozplywac sie w twoich wypocinach :"D Co do rozdzialu kochana to byl cudasny lecz krociutki :( Nic tylo czekac na nastepny :D Osobiscie uwazam ze relacja Natsu z Lucy na twoim blogu jest niesamowicie slodka <3
OdpowiedzUsuńWeny zlotko i czekam na nastepny rozdzial :*
Dziękuję :3 Wiem że strasznie krótko piszę, ale naprawdę mam sporo na głowie. Komentarz bardzo mnie ucieszył :) Będę jak najczęściej dodawać rozdziały :)
Usuń*3* hmmmmm... *<* dzięki przeczytaniu około 20 blogów NaLu moja intuicja mi mówi, że coś się Lucy stanie czyż nie? :< *za dużo blogów i książek fantasy-przygodowych, oj za dużo...*
OdpowiedzUsuńKocham Cię całyyyyyym moim serduszkiem (i tego bloga tyż) ale jestem tego prawie że pewna (99.9%) jesteś III gim czyż nie? ^;^
Weny!
UsuńZocha i jej Smoki*
*zapomniałam się podpisać :<
O matko... Dziekuję! Twoje komentarze podnoszą na duchu. I tak III gim :3
Usuń