♦♦♦♦♦♦♦♦♦
Ulice Magnolii przemierzała zakapturzona postać, co było dość dziwne w tak słoneczny dzień i przyciągało uwagę przechodni, którzy przyglądali się tajemniczemu przybyszowi z niemałym zainteresowaniem w oczach. Jednak zakapturzona postać w czarnym płaszczu nie zwracała uwagi na ciekawskich przechodni. Przyspieszyła kroku, ta osoba prawie biegła... zatrzymała się przed dużym budynkiem wzbudzającym w calutkiej Magnolii niemały dreszczyk (aut. nie dziwie się), był to wszystkim znana gildia Fairy Tail. Tajemniczy gość delikatnie uśmiechnął się pod nosem i ruszył w stronę drzwi.
♦♦♦♦♦♦♦♦♦
Natsu ciągłe siedzący w kącie gildii, momentalnie zerwał się z miejsca patrząc na drzwi wejściowe i wyglądał jak najeżony kot (aut. musiałam xD), wszystkie oczy w gildii zwróciły się na Dragneel'a.
- Nie możliwe... - wyszeptał tak cicho że nikt go nie usłyszał.
Grobowa cisza zapanował w gildii, a zza drzwi można było dosłyszeć szybkie kroki.
Drzwi poprzez mocne kopnięcie prawie wypadły z zawiasów ukazując Zakapturzoną postać.
- WRÓCIŁAM!!! - Wykrzyknęła zakapturzona osoba, ściągając jednocześnie kaptur i ukazując swoją tożsamość.
W wejściu do gildii stała dziewczyna z blond włosami długimi do pasa, pokaźnym biustem i czekoladowymi okrągłymi oczami. Wszyscy wpatrywali się w nią ze wstrzymanym oddechem, 'czy to ona?' Wszyscy zadawali sobie to jedno pytanie. Jednak zanim wyszli z szoku, Do dziewczyny podbiegł różowo-włosy i przytulił mocno dziewczynę. Trwali tak w bezruchu.
- Lucy, gdzieś ty była, całe dwa lata? - zapytał dosyć głośno.
Cała gildia zawrzała. Każdy podbiegł do niej i zaczął przytulać odpychając tym samym smoczego zabójcę, ku jego niezadowoleniu. Kiedy wszyscy już się przywitali, posadzili dziewczynę na krześle i czekali na jej tłumaczenie.
- To długa historia... - zaczęła brązowooka - W dzień który zniknęłam z oczu Natsu, zostałam przeniesiona do świata gwiezdnych duchów.
- Ale czemu się z nami nie skontaktowałaś? - zapytała Erza, a na jej twarzy wymalowane było skupienie.
- Połączenie pomiędzy światem naszym a światem gwiezdnych duchów zostało zachwiane. I proszę nie przerywajcie - westchnęła, a wszyscy pokiwali głowami na znak że rozumieją - Król zaproponował mi pewien trening, jednak odbyć miał się w innym wymiarze. Moim trenerem została pierwsza magini gwiezdnych duchów Eurora. Z tego powodu iż trening odbywał się w innym wymiarze, czas tam płyną też inaczej. Czyli czułam się jakbym spędziła tam jakieś 6 lat. Kiedy wróciłam na ziemię postarzałam się tylko o dwa lata tak jak wy. No, i wróciłam tutaj. - Magini gwiezdnych duchów skończyła opowiadać i wpatrywała się tylko w miny swoich towarzyszy. Siedzieli jeszcze chwile całkowicie oszołomieni. Pierwszy odezwał się Gray.
- Więc, spędziłaś 6 lat (aut. w fairy tail minęły 2 lata) na trenowaniu swoich mocy, i nie mogłaś się z nami skontaktować?! - oburzył się Gray - wiesz jak się o Ciebie martwiliśmy?!
Blondynka trochę się speszyła, jednak miała wytłumaczenie.
- To był ciężki wybór, jednak jeśli wróciłabym do naszego świata nie mogłabym wrócić by kontynuować trening. - przybrała poważny wyraz twarzy i spoglądała się na przyjaciół.
Mistrz popił trochę piwa i zmarszczył brwi. Po chwili się odezwał - Dobrze postąpiłaś. Chciałąś stać się silniejsza, prawda? - Z zatroskaniem spojrzał się na swoją "córkę" - cieszę się że już do nas wróciłaś. - stanął na ladzie baru i wykrzyknął.
- IMPREZKA!!! Z OKAZJI POWROTU LUCY!!! - tak głośno że na pewno słyszała go cała Magnolia.
- Aye sir! - wszyscy równocześnie wykrzyknęli naśladując Happy'ego i zaczęli przygotowania.
Blondynka cicho się zaśmiała i prawie niesłyszalnie wyszeptała - nareszcie w domu. - jednak salamander ją usłyszał, dzięki swojemu niezawodnemu słuchowi.
Dziewczyna wstała i spojrzała w stronę Dragneel'a wesoło się uśmiechając.
- Przejdziemy się? Natsu.
- Pewnie - Smoczy zabójca, zaprezentował swój firmowy uśmiech i razem wyszli z gildii.
♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦
Wiem że krótki rozdzialik, ale na więcej mnie na razie nie stać. Mam nadzieję się z czasem poprawić. I czekam na komentowanie. Proszę o wszelką krytykę, przyda mi się, jestem początkująca :3
Sakamae :*
Jestem zachwycona, ale nie obyło się bez błędów z twojej strony. Po pierwsze, nie używaj cały czas tych samych określeń postaci i urozmaić to trochę. Po drugie, co to aut.? xD automatyczne? A po trzecie, chcesz zostać członkiem mojej ekipy na moim blogu? ^^ chętnie przyjmę w swoje grono tajką pozytywnie nastawioną osóbkę. I ogólnie podoba mi się Twój styl pisania <3 weny życzę i zabieram się do czytania następnych rozdziałów :3 http://mojeoopowiadania.blogspot.com
OdpowiedzUsuńDzięki wielkie, i przepraszam za błędy, pisze na tablecie i czasami nie zauważam. "aut." to znaczy autor. he he. Na razie nie chciałabym dołączać do jakiejś ekipy, z tego powodu iż mam naprawdę mało czasu na pisanie, i najpierw chcę się trochę podszkolić, ale dzięki :3
UsuńOkay mi to nie przeszkadza ^^ ale jakbyś zmieniła zdanie to link wyżej xD a tak to zyskałaś czytelniczkę :3
UsuńKyaaaa
OdpowiedzUsuń